Śpiąca królewna

by Zuzanna Rejowska
0 comment
śniąca dziewczynka na tle marzeń

Miałam ostatnio taką rozmowę z kolegą z pracy.

„Niedawno do mojego gabinetu przyszła czternastoletnia Iga – zaczął. Właśnie kończy szkołę podstawową. Ostatnio miała ciężki czas – egzaminy ósmoklasisty, wybór drogi na przyszłość itd. Jak powiedziała, jest tym bardzo zmęczona. Przez cały poprzedni tydzień nie mogła spać, czasem bolało ją „serce”, uczyła się w nocy, zajadała stres, a nawet wychodziła nocą na spacer, co poważnie niepokoiło tatę pacjentki. Wprost nie mogła w spokoju usiedzieć. Po egzaminie znowu ciągle śpi, jest apatyczna i nic jej się nie chce. Do koleżanek czasem wyjdzie, ale woli poczytać. Czasem tak się zaczyta do późna w nocy, że następnego dnia po południu jeszcze ciężko wyciągnąć ją z łóżka. Tata Igi jest bardzo zaniepokojony tymi objawami.

– Czy to nie jest jakaś poważna choroba? Może mógłby pan doktor przebadać moją córkę?

Zapytałem Igę czy ma jakieś dolegliwości bólowe, kaszel, gorączkę, kołatanie serca. Odpowiedziała, że poza dziwnym, irracjonalnym (jak dodała) lękiem, bólem „serca”, brakiem snu, na przemian z sennością, to właściwie nic jej nie jest.

Przebadałem ją skrupulatnie, ale nie znalazłem żadnych odchyleń od normy. Zleciłem badania analityczne, aby niczego nie przeoczyć i tu także wszystkie parametry są prawidłowe.

Zadaję dalsze pytania – opowiada mój kolega

– Co cię tak niepokoi? Czy egzamin dobrze wypadł? Czy dostaniesz się do dobrego liceum? Boisz się o przyszłą pracę?

– Nieeeeee… wszystko poszło super 

– A wybrałaś już szkołę do której pójdziesz po wakacjach?

– Myślę wciąż, że może do klasy biologiczno-chemicznej…

– Chcesz zostać lekarzem?!

– Wszyscy mi mówią, że z moimi ocenami to nie będę mieć problemu.

– A ty co myślisz?

– Ja nie wiem. Ja się boję choroby i widoku krwi – dodaje ciszej, ale babcia będzie się cieszyć, kończy.

Z uśmiechem wyjaśniam, że nie wszyscy lekarze są chirurgami, ale trzeba lubić pracę z ludźmi, a widok krwi zdarza się nawet w takiej przychodni, jak moja.

– A może jest coś, czym martwisz się poza szkołą? Jakieś sprawy… romantyczne? Uniesienie serca, stąd ten ból – zażartował kolega

– Ach, to nie ważne. Chodzę do szkoły baletowej i przez to wszystko mam już sporą przerwę w przygotowaniach. Moja trenerka się uparła i uważa, że zaprzepaszczam ogromną szansę. Chce żebym wzięła udział w konkursie jesienią tego roku. Mam też super kolegę, który zostanie sam, beze mnie. I cały klub, zespół – dodała po chwili

– Ale przecież teraz po egzaminach możesz wrócić do baletu, i wrócisz, prawda?

– Taniec jest extra, ale nie pogodzę go z nauką w szkole średniej. A to ważne! W naszej rodzinie podchodzimy serio do życia i jak mi wiadomo, nie było w niej żadnych tancerek, muzyków czy malarzy. Z tego się nie da wyżyć! Jakiś wujek tylko, mówiła babcia, coś tam pisał podobno, ale nie wiem co się z nim stało… Smoki go zjadły – uśmiechnęła się.

– Wszystkie badania są prawidłowe i nie wskazują na żadna chorobę. Moim zdaniem jesteś zdrowa, zdiagnozował kolega.

Ojciec Igi na to

– A co z tym spaniem i niespaniem, bólem serca?!

– Od strony czysto medycznej jest zdrowa, powtórzyłem. Do tego jest odpowiedzialną i dojrzałą dziewczynką, która wie, co w jej życiu jest i będzie ważne, a nie jakąś śniącą królewną. Brak snu i ucisk w klatce piersiowej jest spowodowany wysiłkiem związanym z egzaminami. Dobrze, że podjęła praktyczną decyzję i skoncentrowała się na tym co będzie w życiu ważne. Ten trud się opłaci. Wybrała drogę, która w przyszłości zapewni jej chleb.

– Ludzie to mają dziwne problemy, a do tego sami je sobie tworzą. Jestem zmęczony, zakończył kolega”

Zastanowiło mnie to i nie wiem czemu zasmuciło. W końcu sama też jestem lekarką.

Zuzanna Rejewska

foto – obraz Enrique Meseguer z Pixabay

You may also like

Leave a Comment